Bloger pisze gwiazdkowy poradnik prezentowy. O rly? Blogerzy na mapie


10 sprawdzonych metod na spławienie telemarketera


30 listopada 2014, 15:37 | 17 komentarzy | 30 711

Kiedy odbieram telefon i słyszę nieznajomy głos i w tle intensywne brzęczenie jakby rozmówca postanowił do mnie zadzwonić z pasieki, wtedy zastanawiam się nad dwoma scenariuszami. Słucham z nadzieją czy nie dzwoni do mnie przypadkiem zaginiony wujek pszczelarz, który chce odnowić znajomość. Najczęściej jednak spełnia się drugi scenariusz – dzwoni telemarketer.

Jeszcze niedawno byłem na tyle „uprzejmy”, że nie przerywałem rozmowy w momencie kiedy ktoś do mnie dzwonił. Savoir-vivre podpowiadał, że to osoba telefonująca powinna pierwsza odłożyć słuchawkę. Poza tym ucinać rozmowę jest nieuprzejmie, a nikt nie chce wyjść na chamskiego buca. Natrafiłem na telemarketera, który nie rozumiał mojego kilkukrotnie wypowiedzianego „nie, dziękuję”. Wiem, wiem, oni mają w zasadach rozmowy ustalone, że kończą dopiero po trzeciej odmowie. Ten jednak uczepił się jak rzep psiego ogona i rozmowy zakończyć nie chciał. To był pierwszy raz kiedy powiedziałem do telemarketera: „Proszę Pana, bądźmy dorośli” i kiedy to nie pomogło odłożyłem słuchawkę.

To nie tak

Zapamiętaj sobie raz na zawsze – oni do Ciebie nie dzwonią. Twój numer jest najczęściej losowany z bazy. W „ulu” siedzi często kilkanaście albo kilkadziesiąt osób i żadna z nich nie ma wyjścia. Po rozłączeniu poprzedniego połączenia jest losowana kolejna osoba z którą za chwilę będą rozmawiać. Telemarketer nie miał zamiaru do Ciebie dzwonić. A jeśli nawet wybrał Twój numer to nic Cię z nim nie łączy. To nie ciocia, która dzwoni aby wymienić uprzejmości. Jemu zależy na tym, żeby wcisnąć Ci często droższą aniżeli u konkurencji ofertę (gdyby było inaczej to po co by dzwonił?). Nie chce z Tobą rozmawiać, nawet jeśli odnosisz wrażenie, że jest żywo zainteresowany waszą konwersacją. Nie oszukuj się dłużej – sprzedaż telefoniczna stała się nową formą akwizycji, z tą różnicą że zamiast ubranego w garnitur pana wciskającego lakierki w próg drzwi masz telemarketera powtarzającego upierdliwe: „Czy nie uważa Pan, że to świetna oferta”? Nie, nie uważam. Żegnam.

Sposoby na spławienie natrętnego telemarketera

1. Na początku chciałbym poinformować, że rozmowa jest nagrywana. 

Tę formułkę bardzo często słyszymy od telemarketerów na początku rozmowy. Możecie potraktować ją jako wytrych do natychmiastowego zakończenia rozmowy. Bo przecież wystarczy nie wyrazić zgody i się rozłączyć. Ewentualnie możesz odpowiedzieć w ten sam sposób.

2. Świetnie, że Pan dzwoni. Mam rewelacyjną ofertę.

Najczęściej mamy nieukrywaną przyjemność rozmawiania z telefonicznym sprzedawcą w pracy, wtedy kiedy nie mamy czasu. Pod żadnym pozorem nie okazujmy tego że nie możemy teraz rozmawiać, bo nie odpędzimy się od rozmów nigdy. W ten sposób tylko odłożymy rozmowę na później i zmarnujemy więcej czasu. Lepiej od razu rozmowę uciąć. Kiedy odbieramy niechciany telefon zamieńmy się ze telemarketerem rolami. Podziękujmy za rewelacyjną propozycję naszego rozmówcy i zaproponujmy ofertę swojej firmy. Obiecajmy rabat tylko w dniu dzisiejszym. Telemarketer nie potrzebuje zestawu rolet czy nowych drzwi do mieszkania? A może ktoś z bliskich, rodziny, znajomych byłby zainteresowany tą świetną ofertą?

3. Jakie seriale lub filmy Pan najczęściej ogląda?

Dzwoni operator telewizyjny i aby uśpić czujność rozmówcy ustami telemarketera pyta o najczęściej oglądane filmy. Jeśli zaczniemy opowiadać o naszym ulubionym talk-show Ewy Drzyzgi i rewelacyjnym programie o rolniku, który szuka żony to już przepadliśmy. „Nie oglądam i nie zamierzam oglądać telewizji.” – to jedyna rozsądna odpowiedź na tak zadane pytanie. Pamiętaj, że gdyby proponowałby Ci internet albo telefon, powiedz że nie masz znajomych z którymi mógłbyś się przy ich pomocy komunikować, a Twoim źródłem wiedzy jest encyklopedia.

4. Masz już trzy pakiety abonamentowe – weź czwarty.

Mam u jednego operatora telefon prywatny, firmowy i dodatkowy numer na potrzeby internetu mobilnego w tablecie. Ponieważ w bazie jestem oznaczony pewnie jako rozpasany konsument, dlatego średnio dwa razy w miesiącu proponują mi kolejną ofertę. Zamówienie czwartego abonamentu wiąże się z bardzo korzystną ofertą cenową, wymaganiem jest dokonanie zamówienia tylko i wyłącznie tego dnia kiedy telemarketer do Ciebie dzwoni. Wtedy warto podziękować grzecznie, przyciszyć głos i powiedzieć:

– Wie Pan co, mam świetny pomysł. Szkoda by było, żeby taka ciekawa oferta się zmarnowała. Co Pan na to, żebym oddał Panu możliwość wykupienia przystępnego  abonamentu? Pewnie oprócz prywatnego telefonu przydałby się Panu drugi, mniej oficjalny. Na pewno wie Pan co mam na myśli.

5. Zanim otrzymasz propozycję zaskocz telemarketera.

Krótkie odpowiedzi są najlepsze. Przeproś rozmówcę i wyznaj szczerze za klasykiem: „Nie mogę rozmawiać. Jestem w łazience, umywam tam ręce”. Możesz szukać inspiracji w viralowych filmach z sieci. Takie „Jem zupę. Dz dz dzięki.” albo „Nie mogę teraz rozmawiać. Wiszę na kablu od internetu. Jestem hardkorem.” na pewno zbije z tropu telefonicznego sprzedawcę.

6. Nie robię interesów z osobami które nie mają takich samych przekonań jak ja.

Powiedz ze śmiertelną powagą, że sprawy światopoglądowe mają dla Ciebie kluczowe znaczenie. Później bez obaw wypytaj rozmówcę o stosunek do in vitro, eutanazji i aborcji. Zapytaj co miało miejsce 10 kwietnia 2010 r. i na jaką partię polityczną głosował w ciągu ostatnich 10 lat. Na każdą odpowiedź reaguj głośnym „Doprawdy?!”.

7. Rozmowy filozoficzno-egzystencjonalne są ważniejsze niż kapitalistyczne dobra .

– Ile ma Pan lat? Czy wie Pan o tym, że za 50-60 lat możemy się spotkać po tamtej stronie? Czy świadomość tego, że na każdego, mnie i Pana, kiedyś przyjdzie pora nie obliguje nas do tego aby zajmować się wyłącznie sprawami ważnymi. A czymże jest Pana oferta jeśli nie małą błahostką pędzącego na oślep świata.

8. To jakaś pomyłka.

– Nastąpiła pomyłka. Nie mam telefonu komórkowego. Dzwoni Pan na stacjonarny.

– Forex? Giełda? Nieeee, dziękuję. Wie Pan, ja mam kawałek ziemi i sadzę właśnie ziemniaki. Z giełdą mam tyle wspólnego, że jak mi się traktor wykrzaczy na polu to proszę Zenka żeby pojechał na giełdę po części.

9. Odmawiam rozmowy, potrzebuję się skonsultować z moim prawnikiem.

Nie zapomnij przy okazji tej formułki sprawiać wrażenie nerwowego, wypytać dokładnie skąd rozmówca ma Twój numer, kogo reprezentuje i dlaczego dzwoni akurat w tym momencie (tu warto podać aktualną godzinę, dzień i miesiąc). Przed pożegnaniem nie zapomnij skwitować: „Wie Pan, przezorny zawsze ubezpieczony”.

10. Nie jestem zainteresowany, ale bardzo bym chciał mieć taką pracę jak Pan.

Wypytaj rozmówcę o każdy drobny szczegół jego pracy. Powiedz że od kilku tygodni jesteś zafascynowany pracą telemarketera, możliwością rozmowy z ludźmi. Zapytaj o zarobki i możliwość spotkania i rozmowy na temat jego zawodu. O ofercie nie chciej rozmawiać, ale zapewnij że jak będziesz miał tą robotę to będziesz sprzedawał ludziom świetne abonamenty równie dobrze jak Twój rozmówca.

A Ty w jaki sposób sobie radzisz z niechcianym telemarketerem?

photo credit: kirainpdx via photopin cc

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli dołączysz do mnie na Facebooku!

Kamil Lipiński – mąż i ojciec, przedsiębiorca, webdeveloper, bloger, człowiek, który ma wielką nadzieję na to, że można się czegoś sensownego o WordPressie dowiedzieć w 500 sekund. Wierzący (bynajmniej nie w technologię) geek.

Subscribe without commenting