Praga kojarzyła mi się dotychczas ze starymi kamienicami, ulicznymi grajkami, wszechobecnymi handlarzami, prowizorką i cwaniakowaniem. Teraz doszło jeszcze jedno skojarzenie – nowoczesne biuro co-workingowe odstające od najbliższego otoczenia. Biuro z klimatem.
Jak tam trafiłem? Wszedłem na FanPage Creative Hub i dotarłem do informacji o Nocy Pragi. Oferowano biurko na 2 tygodnie za symboliczną złotówkę. Napisałem więc maila z zapytaniem czy to była jednorazowa oferta. Niestety promocja się skończyła, ale ponieważ kilka stanowisk było wolnych, dlatego otrzymałem propozycję przetestowania biura przez kilka dni.
W umówionym dniu o ustalonej godzinie znalazlem się na Ząbkowskiej. Minąłem Bazar Różyckiego, obdrapaną kamienicę i rusztowania. W końcu dotarłem na Targową 46, do lokalu 5. Przydusiłem dzwonek. Wnętrze wyglądało dokładnie tak jak na wcześniej oglądanych przeze mnie zdjęciach. Wysokie na 3,5 m. biura w komfortowej i stylowej aranżacji, zapewniające dużo przestrzeni. A w nich ludzie nad wyraz życzliwi i pogodni. Tworzyli zespół grafików, copywriterów, fotografów, programistów, specjalistów w dziedzinie komunikacji oraz multimediów, których wspiera dyrektor kreatywny z 20-letnim doświadczeniem w branży reklamowej. Gotowi do realizacji śmiałych przedsięwzięć biznesowych. Elastyczni i mobilni.
Oprócz biura co-workingowego dla ludzi z szeroko pojętych branż kreatywnych, postanowiliśmy stworzyć przestrzeń do dyskusji. Tak powstała fundacja Creative Hub Akademia, w ramach której odbywają się wykłady z cyklu „W służbie kreatywności”. Spotkania te mają na celu unaocznienie związków kreatywności ze światowym biznesem (jej obecność i wykorzystanie w projektach komercyjnych), a dotyczą m.in.: reklamy, architektury, sztuki, rzemiosła artystycznego, designu, mody, filmu, fotografii, muzyki, nowych mediów etc. – odpowiedział Jan Kasprzycki-Rosikoń, dyrektor zarządzający, zapytany o drogi rozwoju. Plan na wrzesień i październik jeszcze nie powstał, ale w drugiej połowie sierpnia odbył się cykl spotkań z Noelem Douglasem – artystą, projektantem graficznym i aktywistą. Creative Hub objął patronat nad tymi wydarzeniem.
Co ciekawe pomysł stworzenia biura co-workingowego powstał w Tokio, podczas służbowej podróży w 2009 r. Postanowiliśmy współdziałać ze specjalistami, posiadającymi szerokie doświadczenie, którzy dzięki swojej niezależności są otwarci na oryginalne pomysły. Biuro co-workingowe zrzeszające takich ludzi wydało nam się ciekawym rozwiązaniem. – piszą założyciele. Faktycznie to bardzo ciekawy pomysł. Lokalizacja jest również atutem, ponieważ prawobrzeżna strona stolicy jest pustynią w porównaniu z lewobrzeżnymi oceanami co-workingu.
Cena za wynajem biurka na miesiąc jest konkurencyjna i na pewno bardziej korzystna aniżeli koszty wynajmu całego biura. Jest również możliwość wynajęcia 8-osobowej sali konferencyjnej w promocyjnej cenie. Wynajem sali z dostępem do chill-out zone kosztuje poniżej 20 zł. za godzinę (pod warunkiem że promocja w dalszym ciągu trwa). Jest to najlepsza oferta jaką udało mi się znaleźć na ten moment w Warszawie.
Więcej szczegółów znajdziecie na: www.creativehub.pl
Uprzedzę ewentualne pytania: nie jest to artykuł sponsorowany, nie dostałem żadnych pieniędzy za reklamę CreativeHub. Piszę o nich grzecznościowo, ponieważ udostępnili mi biurko, wygodne siedzisko, internet i prąd za darmo. Zdjęcie pochodzi z ich strony internetowej.