Wielkość czcionki na stronach www Spotkanie z klientem


E-agencje nieruchomości


29 września 2011, 18:11 | 2 komentarze | 20 700

Wystartowałem kilka dni temu w konkursie na stronę biura nieruchomości. Przed rozpoczęciem pracy postanowiłem przyjrzeć się stronom konkurencji. Pod lupę wziąłem tradycyjnie Warszawę. Znalazłem strony reprezentujące pewien poziom, ale również takie, które wstyd pokazywać.

 

Muszę przyznać, że strony z tej branży prezentują się całkiem nieźle. Zapewne jest to związane z pieniędzmi jakie są wpompowane w tego typu serwisy. Zdarzają się jednak strony, których właściciele zaoszczędzili trochę pieniędzy na procesie kreacji i wyszli na tym jak przysłowiowy Zabłocki na mydle.

Najłaniejszą stroną jaką znalazłem jest Qualia Development. Chociaż można byłoby się przyczepić do wykorzystania jednocześnie czcionki z szeryfami oraz bezszeryfowej to trzeba przyznać, że witryna jako całość jest bardzo estetyczna, przejrzysta. Atutem jest zastosowanie ciekawego Flasha. Logo nawiazuje do fioletowego paska na całą długość witryny. Kolorystycznie strona jest dopieszczona.

Najbrzydszą stroną jaką udało mi się odnaleźć była Joasia. Sprawdziłem, że domena została zarejestrowana w 2004 roku, więc bardzo możliwe że „projekt” ma już 7 lat. Mimo to grafikowi zabrakło pomysłu, czasu, a może umiejętności, żeby przygotować stronę z której skorzystałby jego klient. Po tej witrynie doskonale widać jaki ma związek dobry design z przyszłością firmy. W zakładce kontakt znalazłem informacje: „Przepraszamy. Działalność biura czasowo zawieszona. Zapraszamy już wkrótce.”. Ciężko powiedzieć ile to „wkrótce” już trwa. Jasne, że strona to mógł być jeden z powodów zawieszenia działalności. Jednak patrząc tylko na witrynę trzeba uczciwie przyznać, że Joasia „Świata nieruchomości” nie zawojowała.

Bardzo ładną stronę znalazłem pod adresem http://mieszkanie24.com/. Dla niektórych ta czerwień będzie pewnie zbyt wściekła, mi się jednak podoba. Szczególnie ciekawie wyglądają fikuśnie zaokrąglone prostokąty w nagłówku. Dobrym wyjściem jest czerwone menu – od razu się rzuca w oczy po wejściu na witrynę. Jedna rzecz wybitnie mi się na stronie nie podoba – jest to chmura tagów z lewej pod infolinią. Spodziewałbym się czegoś lepszego po stronie tego projekcie.

Przyszedł czas na ostatni przykład: Jartom. Nazwa agencji jest bardzo wdzięczna, zastanawiam się czy przypadkiem nie zastosowano tu brandingowego schematu bardzo powszechnego w Polsce. Tak czy inaczej przyjrzyjmy się witrynie.

Jak patrzę na tego typu stronę to przed moimi oczami mam klienta, który oczekuje od grafika, żeby zmieściił 5 stron A4 na jednym ekranie, najlepiej bez paska przewijania. Wszystko musi być w ramkach i najlepiej żeby nagłówki mrygały. A te odstępy między liniami tekstu w projekcie wstępnym są za duże, tekst powinien być zbity żeby lepiej się go czytało. Takie i inne komentarze sprawiają, że powstaje strona, którą zapewne widzicie.

Strony zostały opisane na podstawie stanu z 1 października 2011 r.
Jeśli jakieś strony wyglądają obecnie lepiej – pozostaje nam się cieszyć z tego faktu.

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli dołączysz do mnie na Facebooku!

Kamil Lipiński – mąż i ojciec, przedsiębiorca, webdeveloper, bloger, człowiek, który ma wielką nadzieję na to, że można się czegoś sensownego o WordPressie dowiedzieć w 500 sekund. Wierzący (bynajmniej nie w technologię) geek.

Subscribe without commenting




Spelling error report

The following text will be sent to our editors: