Lajki same się dodają Internet – łączy czy dzieli?


Moda na audiobloga?


28 stycznia 2014, 08:35 | 3 komentarze | 18 542

O blogerach słyszy się ostatnio bardzo dużo, vlogerzy czy youtuberzy są również w coraz większym kręgu zainteresowań mediów mainstreamowych. A co z audioblogerami? Czy istnieją w Polsce audioblogi? Kto ich słucha? Czym się różnią od podcastów?

16 stycznia tego roku zostało opublikowane pierwsze nagranie na audioblogu Maćka Sypniewskiego „Za pięć dwunasta”. Maciek bywał dotychczas blogerem, pisał teksty w sieci. W grudniu zeszłego roku postanowił prowadzić audiobloga. Było to – jak sam przyznaje – jego postanowienie noworoczne. Postanowiłem zadać mu jedno kluczowe pytanie: dlaczego wybrał tą formę.

Co skłoniło Cię do założenia audiobloga?

Maciej Sypniewski: Szczerze? Lenistwo. I trochę brak czasu. Zawsze brakowało mi tej determinacji, aby regularnie postować wpisy. W tej chwili traktuję to jako słuchowisko, audycję – czyli coś, co powinno ukazywać się regularnie, jak w radiu. Sam zresztą jestem trochę dzieckiem radia: w 2003 roku zakładałem pierwsze polskie internetowe radio sportowe iGol FM (działa do dziś) i pomagałem w wielu innych działaniach tego typu. Wówczas to były lata świetności internetowych, shoutcastowych rozgłośni; dzisiaj w zamian mamy Spotify, Deezer, WiMP i YouTube – to, co chcesz, kiedy i gdzie chcesz. Później otarłem się o pracę w dwóch „prawdziwych” rozgłośniach radiowych: ten bakcyl we mnie został i właśnie audioblogiem próbuję nadrobić stracone lata ;).

Stawiam na unikatowość i uniwersalność. Z góry zastrzegę: to nie jest tak, że jestem absolutnie pierwszy w tym co robię. Audioblog to rodzaj podcastu, których nawet w Polsce mamy wiele (i to na doskonałym poziomie), ale nikt jeszcze nie odważył nazwać się tego audioblogiem. Ale nie tylko nazwa jest elementem unikalnym, czy uniwersalnym – „Za pięć dwunasta” to w założeniu projekt, który będzie skłaniał nie tylko do poświęcenia maksymalnie pięciu minut na monolog jakiegoś człowieka, ale również do zajrzenia dalej i zaangażowania się. Stąd miejsce na dodatkową zawartość po odsłuchaniu każdego odcinka, stąd (jeszcze niedostępne) dedykowane aplikacje na telefony. W planach mam jeszcze kilka innych, moim zdaniem bardzo fajnych funkcjonalności, na razie jednak nic więcej nie zdradzę. To połączenie podcastu oraz bloga jest takim big idea tego projektu, które jeszcze nie zostało zrealizowane do końca tak, jak to sobie zaplanowałem. Ale walczę ;).

Czy przygotowanie audiopostów zajmuje więcej czasu niż tradycyjne blogowanie?

MS: Na razie tak – jest to czasochłonne i to o wiele bardziej od redagowania wpisów tekstowych. Ale czuję, że to jest w tej chwili kwestia dwóch czynników: próby znalezienia odpowiedniej konwencji dla tego projektu oraz wyćwiczenia siebie.

Jak będzie wyglądać blogosfera formatu audio za kilka lat?

MS: Mamy dzisiaj do czynienia z pewnym trendem: władze komercyjnych rozgłośni radiowych stwierdziły, że wyróżnianie się i bronienie formatu to mit. Eska Rock wyrzekła się swoich częstotliwości na rzecz disco polo (rezygnując przy tym ze swojej najjaśniejszej gwiazdy); Roxy FM, które zwietrzyło szansę na przejęcie porzuconych słuchaczy ER stało się radiem Rock Si z przeniesieniem playlisty praktycznie 1:1 z tej pierwszej stacji. Zaowocowało to smutkiem i rozgoryczniem słuchaczy i jednej i drugiej rozgłośni. I to jest taka sytuacja, w której odbiorcom zaczyna czegoś brakować. W dobie powszechności materiałów „na żądanie”, ludzie zaczynają odchodzić od ramówkowych form znanych z radia i telewizji. Tu widzę miejsce dla audio/video/blogów, które też coraz częściej zaczynają się profesjonalizować. Mam wrażenie, że za kilka lat, audioblogi – tak samo jak VOD i videoblogi już teraz zaczynają wypierać telewizję – zaczną wypierać radio (przepraszam wszystkich znajomych, pracujących w radiu!).

5 porad: Jak założyć własnego audiobloga?

1) Aby zacząć nagrywać nie trzeba mieć specjalnego studia. Na początek wystarczy posiadać prosty zestaw słuchawkowy i program do późniejszej obróbki materiału. Bezpłatne Audacity na początek wystarczy. Oczywiście z czasem warto zainwestować w lepszy sprzęt.

2) Aby prowadzić audiobloga przyda Ci się strona na której będziesz zamieszczał kolejne nagrania. Idealnie sprawdza się do tego WordPress, ale jak chcesz możesz poeksperymentować z innymi systemami do zarządzania treścią (niewykluczone, że tak czy inaczej wrócisz do WordPressa). Blog Maćka jest postawiony na WordPressie gdzie nagrania są wkomponowane w szablon. Spotkałem się z innymi witrynami na których pojawiają się posty w formie nagrań – tam często też wykorzystywany jest WP jednak do wpisów jest najczęściej podpinany SoundCloud.

3) Stwórz dżingiel. Dzięki temu Twoje audioposty nabiorą charakterystycznych rysów.

4) Baw się formą. A jak już wyczerpiesz możliwości i znajdziesz tą jedyną, która najbardziej będzie Tobie odpowiadać – rozwijaj ją.

5) Pomyśl o podkładzie, który będzie tłem dla Twoich postów. Lepiej się słucha wyrazistego głosu, kiedy w tle z głośników sączy się pasująca do nagrania nuta.

I jeszcze dwie bardzo ważne rady od Maćka:

Bądźcie pewni siebie (bo nikt nie jest doskonały od samego początku) i pamiętajcie o prawach autorskich.

Kolejny post na „Za pięć dwunasta” już jutro o wiadomej porze. W imieniu Maćka – zapraszam.

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli dołączysz do mnie na Facebooku!

Kamil Lipiński – mąż i ojciec, przedsiębiorca, webdeveloper, bloger, człowiek, który ma wielką nadzieję na to, że można się czegoś sensownego o WordPressie dowiedzieć w 500 sekund. Wierzący (bynajmniej nie w technologię) geek.

Subscribe without commenting




Spelling error report

The following text will be sent to our editors: