Obywatel bez tożsamości Wydostań się z pokoju pełnego zagadek – po wizycie w Room Escape


Nadaj charakter swojemu mieszkaniu


14 kwietnia 2016, 18:00 | 11 komentarzy | 18 769

Możecie wierzyć lub nie ale od remontu, który zrobiliśmy ładnych kilka lat temu w naszych planach był zakup naklejki na ścianę. Postanowiliśmy sobie wtedy, że przykleimy niebanalny wzór, który będzie ozdobą naszego salonu. Remont pochłonął wszystkie oszczędności i zabrakło środków na dodatki. Udekorowanie ściany zostawiliśmy na później czyli w rzeczywistości na wieczne nigdy.

Pewnie byśmy jeszcze długo nie zabrali się za nasz salon, gdyby nie Tenstickers. Kiedy pojawiła się propozycja współpracy – pomysłów było kilka. Logo mojego bloga w formie nalepki na laptopa, samodzielnie przygotowany wzór na ścianę, a może nalepka na samochód? Finalnie zdecydowaliśmy się na jeden z ponad 6 tysięcy wzorów dostępnych w sklepie. Konkretnie na mapę konturową świata.

Obsługa i przesyłka

Naklejka w sztywnej tubie została wysłana ze słonecznej Barcelony (tam mieści się biuro Tenstickers) do Polski. Za transport był odpowiedzialny GLS, który równo w tydzień dostarczył tubę do naszego mieszkania. Przesyłka była dobrze zabezpieczona i naklejka nie miała prawa sama się wydostać z tuby. Przykrywka była przymocowana do tuby zszywkami. Od razu rada ode mnie aby wszystkie zszywki wyjąć tak aby nie uszkodziły rulonu z naklejką. Przy otwieraniu nadszarpnąłem papier silikonowy ale na szczęście nie miało to wpływu na naklejkę tylko na papier przydatny podczas montażu.

Montaż

Przyklejanie nalepki na ścianę nie jest trudne. Do przesyłki została dołączona instrukcja ale otrzymałem jednocześnie link do filmu czytelnie prezentującego w jaki sposób najłatwiej to zrobić.

Ponieważ kontury świata były pokaźnych rozmiarów (147 x 74 cm), dlatego za naklejanie zabraliśmy się we dwoje. Całość trwała ok. 20-30 minut. Najwięcej problemu sprawiły drobne elementy, wyspy i półwyspy, które trzeba było dokładnie wprasować na ścianę przed odklejeniem ostatniej warstwy papieru.

Naklejka jest bardzo dobrej jakości. Nic się nie odkleja ani nie odstaje. Z daleka kontury wyglądają jakbyśmy przyłożyli szablon do ściany i skorzystali z farby w sprayu. Udało się nam osiągnąć zamierzony efekt – nasz salon nabrał wyrazistości. Co więcej, nasza naklejka jest jednocześnie tablicą do pisania, można na niej łatwo zaznaczyć kredą miejsca gdzie już byliśmy albo do których zamierzamy dotrzeć i traktować mapę jako naszą rodzinną podróżniczą busolę.

O ile w przypadku prostszych naklejek umieszczenie na ścianie jest banalnie proste, o tyle w przypadku bardziej złożonych wzorów nie wszystko może pójść po naszej myśli. Chociaż jesteśmy bardzo zadowoleni z osiągniętego efektu to w trakcie naklejania zorientowaliśmy się, że gdzieś uciekło nam pół centymetra i przez nierówne naklejenie pojawiło się zagniecenie.  W rezultacie między Europą i Azją powstały w naturalny sposób góry Ural. Z daleka zauważyć się nie da, pod światło z bliska już widać ale na czarnym się zupełnie nie rzuca w oczy. Uznajmy więc, że wszystko nakleiliśmy idealnie.

Zachęcam Was to zapoznania się z asortymentem sklepu. Dużym atutem Tenstickers jest spory wybór spośród naprawdę bardzo ciekawych wzorów. Co prawda w hipermarketach budowlanych tego typu naklejki zaczynają się powoli pojawiać, ale znajdziecie tam zwykle zaledwie kilka banalnych wzorów. Tu jest ich cała gama i zdecydowanie się może być nie lada wyzwaniem. Tylko… czy faktycznie trzeba się decydować na jeden? Może wybrać kilka – do salonu, sypialni i pokoju dziecięcego? Dzięki możliwości wgrywania swoich wzorów ogranicza was tylko wasza wyobraźnia i grubość portfela. A ten nie musi być pokaźnej wielkości, bo ceny nalepek zaczynają się od kilku złotych za nieduże wzory do kilkuset za naprawdę duże formaty. Jeśli jednak spojrzycie na zakup jak na inwestycję w przestrzeń, w której spędzacie większość czasu to wydanie jednorazowo trzycyfrowej kwoty nie jest niczym szczególnym. Podczas przeglądania oferty zastanawiałem się nad dwoma innymi wzorami:

Co o nich myślicie? Znaleźliście wzór, który chcielibyście umieścić w waszym mieszkaniu? Piszcie w komentarzach.

A tak wyglądało naklejanie mapy świata na ścianie nad sofą:

01 02 03 04 06 07 650 09 09

Materiał powstał we współpracy ze sklepem tenstickers.pl

 

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli dołączysz do mnie na Facebooku!

Kamil Lipiński – mąż i ojciec, przedsiębiorca, webdeveloper, bloger, człowiek, który ma wielką nadzieję na to, że można się czegoś sensownego o WordPressie dowiedzieć w 500 sekund. Wierzący (bynajmniej nie w technologię) geek.

Subscribe without commenting




Spelling error report

The following text will be sent to our editors: