Zgoda na obciążenie rachunku: RWE vs PGNiG Jak skutecznie bronić się przed telemarketerami?


Pokaż mi swojego notebooka, a powiem Ci kim jesteś – recenzja książki „Notebook” Tomasza Lipki


21 lipca 2015, 21:50 | 12 komentarzy | 18 941

W wypadku samochodowym ginie nikomu nieznana dziewczyna. Prokurator zajmujący się tym zdarzeniem wraz z policyjnym specjalistą zgodnie uznają, że to był nieszczęśliwy wypadek. Sprawa zostaje zamknięta, a rzeczy osobiste trafiają do depozytu.  Wszystkie za wyjątkiem danych z notebooka, które prokurator wbrew prawu przenosi na swój dysk zewnętrzny. W krótkim czasie okazuje się, że gigabajtami danych interesuje się ABW, a po nerwowych działaniach służb widać, że rozpoczęła się lawina zdarzeń, których nie da się już zatrzymać.

Jak zapewne dobrze wiecie bardzo lubię nowinki techniczne. O „Notebooku” usłyszałem dlatego, że miała być to pierwsza książka, która przenosi nas w nowy wymiar powieści sensacyjnej. Sama metoda umieszczania obok tekstu materiałów wideo była mi znana chociażby z kwartalnika Nowe Media i innych publikacji Eryka Mistewicza, gdzie dodatkowe treści były ukryte pod kodami QR. To co znalazłem w książce Tomasza Lipko było krokiem naprzód. Nie było tam kodów, ale zdjęcia, które przy pomocy specjalnej aplikacji mogłem skanować, by uruchomić wideo.

Wideoksiążki to przyszłość

Pierwszy raz miałem okazję podczas lektury na bieżąco oglądać materiały wideo, z którymi zapoznawał się główny bohater. Rozdział po rozdziale odkrywałem tajemnicę Dagmary Frost i poznawałem szczegóły jej prywatnych śledztw, które prowadziła do ostatnich dni. Włosy jeżyły mi się na głowie jak czytałem o sprzedaży organów w którą był wplątany były szef polskiej transprantologii czy innych poważnych przestępstwach jakich dopuszczali się najbardziej znani politycy i urzędnicy państwowi. Choć z tyłu głowy miałem pewność, że jest to fikcja literacka to oglądając materiały wideo historia zyskała na realizmie.

To doświadczenie nieporównywalne z czytaniem książki i późniejszym oglądaniem ekranizacji. Tu wszystko stanowi integralną całość. Dodatkowym atutem książki jest to, że bazuje na autentycznych wydarzeniach (rodzice Dagmary jak dowiadujemy się na początku książki zginęli w katastrofie lotniczej w Lesie Kabackim w 1987 r.), a nagrania są kręcone w rzeczywistych lokalizacjach, które można odwiedzić. Jako, że pracuję na Pradze Północ – nie mogłem nie pojawić się pod kamienicą, w której mieszkała Dagmara. Zobacz jak skończyła się ta wizyta. Na początku zobaczysz nagranie z materiałów dodatkowych książki, a później zrobione przeze mnie z tego samego miejsca:

Big data – big problem

Thriller porusza poważny problem handlu danymi i powszechnej inwigilacji, która w czasach rozpowszechnionego internetu jest o tyle prostsza, że chętnie dzielimy się informacjami o sobie w serwisach społecznościowych. Tym samym przekazujemy szereg informacji o sobie nie tylko znajomym ale też ludziom, którzy mogą mieć do nich bezpośrednio dostęp. Wystarczy złamać hasło do naszej skrzynki mailowej i ktoś ma dostęp nie tylko do prywatnej korespondencji ale również do miesięcznych bilingów wystawianych przez bank czy wystawianych przez nas faktur. Choć większość książki to fikcja literacka to w tym wypadku musimy mieć się na baczności. Wszystko co wrzucamy do sieci przestaje być prywatne i staje się publiczne, nawet jeśli zawężamy grono odbiorców wysyłanego komunikatu.

Gra nie tylko o duże pieniądze

Zastanawiam się co bardziej mnie wciągnęło: trzymająca w napięciu akcja, materiały multimedialne czy fakt, że bohaterowie są bardzo mocno osadzeni w rzeczywistości którą wszyscy znamy. Bohaterowie powieści korzystają ze smartfonów, znają się na YouTubie, posługują się notebookami i handlują bitcoinami. Nie pieniądze są jednak dla głównych bohaterów najważniejsze. W cyfrowym świecie wyraźnie wybijają się relacje, które mogą być podtrzymywane czasami tylko przy pomocy współczesnych metod komunikacji.

Książka „Notebook” trzyma w napięciu do końca. Takie literackie debiuty warto uwzględniać we własnej liście książek do przeczytania. Aktualnie książka czytana jest w Polskim Radio w Programie Pierwszym więc jeśli macie ochotę to codziennie (na pewno w dni powszednie) po 10 można posłuchać jej fragmentu. Gorąco polecam!

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli dołączysz do mnie na Facebooku!

Kamil Lipiński – mąż i ojciec, przedsiębiorca, webdeveloper, bloger, człowiek, który ma wielką nadzieję na to, że można się czegoś sensownego o WordPressie dowiedzieć w 500 sekund. Wierzący (bynajmniej nie w technologię) geek.

Subscribe without commenting




Spelling error report

The following text will be sent to our editors: