Groupon przeszkodą w rozwoju? Pomyłki grafików


Animowane gify wracają do łask


05 maja 2011, 21:48 | Skomentuj! | 18 372

Umieszczanie na stronie internetowej animowanych gifów było kiedyś standardem. Skaczące króliczki, koperty obracające się wokół własnej osi czy słuchawki telefoniczne, które unosiły się nad cyferblatem – jeśli pamiętamy czasy modemów, to pamiętamy też tę sympatyczną stronę sieci.

Sympatyczną nie znaczy wcale wartą naśladowania. Pozwólcie że podam 5 powodów dla których warto zrezygnować z animowanych gifów na stronach:

  1. Dlaczego nie warto używać animowanych gifów na stronie? Z tego samego powodu dla którego w poważnych dokumentach np. pracy magisterskiej czy arkuszu egzaminu maturalnego (pozdrowienia dla wszystkich zdających dziś matematykę) nie umieszcza się rysunków własnego autorstwa luźno dotyczących tematu. Miejsce na radosną twórczość był na końcu zeszytu. Już wyobrażam sobie narysowany na marginesie egzaminu z matematyki rysunek tańczących paraboli. Taka praca szybko byłaby odrzucona przez CKE. Jeśli strona internetowa jest dokumentem, który prezentuje pewną ofertę, to warto zatroszczyć się, żeby ta wizytówka była poważna.
  2. Większość animowanych gifów jest najzwyczajniej w świecie brzydka. Zamiast nich warto umieścić ładnie wykonane zdjęcie np. z płatnej bazy zdjęć.
  3. Animacja w takich gifach zazwyczaj składa się z kilku czy kilkunastu klatek. Znaczy to, że gif nie osiągnie nigdy takiej płynności jak animacje przygotowywane we flashu. Format GIF został stworzony w 1987 r. i zyskał popularność dzięki niewielkim rozmiarom, co w dobie internetu odbieranego przez modem było istotnym faktem. Modemy odeszły do przeszłości, warto więc technologicznie zrobić krok naprzód i zrezygnować z prostych internetowych animacji na rzecz bardziej zaawansowanych.
  4. Warto zwrócić uwagę na to, że gify często nie pasują do layoutu strony. Jeśli strona jest animowana, wtedy można wytłumaczyć kogoś, kto umieszcza na niej gify. Całkowicie niezrozumiałe jest umieszczanie gifów na poważnych stronach firm.
  5. Animowanych gifów używa się często jako avatarów na forach. Mi osobiście nie przeszkadza to, o ile gif nie irytuje swoim wyglądem i ekspresją. Gorzej jeśli taki GIF wykonany jest we wszystkich kolorach tęczy i co chwilę mryga skupiając na sobie uwagę. Gorzej oczywiście dla GIF-a i dla strony na której się on znajduje.

Jeśli po przeczytaniu tego artykułu stwierdzasz, że Twoja strona została stworzona wraz z powstaniem formatu GIF i za niedługi czas będziesz świętował jej 25-lecie, a z animowanymi postaciami oswoiłeś się do tego stopnia, że nie chcesz rezygnować z ich obecności na swojej witrynie – koniecznie zgłoś się do najbliższego grafika. Może jeszcze nie jest za późno…

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli dołączysz do mnie na Facebooku!

Kamil Lipiński – mąż i ojciec, przedsiębiorca, webdeveloper, bloger, człowiek, który ma wielką nadzieję na to, że można się czegoś sensownego o WordPressie dowiedzieć w 500 sekund. Wierzący (bynajmniej nie w technologię) geek.

Subscribe without commenting




Spelling error report

The following text will be sent to our editors: