Dziś wracamy do szkoły. Tylko spokojnie. Nie będzie wrzasku na korytarzach, woźnej ganiającej dzieci z mopem i Pana Gienia – majstra upijającego się ze szczęścia, że ma pracę w placówce edukacyjnej. Tym razem przyjrzymy się szkolnym stronom internetowym. Zarówno tym ładnym, jak również tym, które ładne niekoniecznie są.
Wybrałem spośród dziesiątek witryn trzy, które spodobały mi się:
- Szkoła Podstawowa nr 42 im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego
- Szkoła Podstawowa nr 52 im. Macieja Aleksego Dawidowskiego
- Szkoła Podstawowa nr 143 im. Stefana Starzyńskiego
Przyjrzałem się też innym stronom:
- Szkoła Podstawowa nr 14 im. Bohaterów Warszawy
- Szkoła Podstawowa nr 16 im. Tony Halika
- Szkoła Podstawowa nr 187 im. Adama Mickiewicza
- Szkoła Podstawowa nr 225 im. Józefa Gardeckiego
- Szkoła podstawowa nr 306 im. ks. Jana Twardowskiego
Uprzedzę ewentualne komentarze – nie oceniam walorów edukacyjnych poszczególnych placówek. Szkoła, bez znaczenia na której liście wylądowała, może mieć świetną kadrę pedagogiczną, doskonałe warunki do rozwoju dzieciaków. Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre z nich mają strony z początku lat ’90, a inne mają stosunkowo nowe witryny, ale ktoś kto je przygotowywał nie miał za bardzo pojęcia o tym, co robi.
Zacznijmy od początku. Szkoła nr 42 już miała się nie znaleźć w moim spisie, ale z sentymentu postanowiłem ją dodać (w końcu 8 lat podstawowej edukacji do czegoś zobowiązuje). Tło bardzo dobrze gra z pozostałymi elementami, trochę szkoda że nie pokrywa całego ekranu a tylko wąski pasek z treściami. Nawigacja jest poprawnie przygotowana, chociaż ilość pozycji skutecznie odstrasza przed wertowaniem witryny. Aż się prosi, żeby 4 plakaty nad właściwą wersją strony były umieszczone wewnątrz układu, w formie slidera. Całkiem ładnie prezentuje się galeria zdjęć.
Idziemy dalej. Szkoła nr 52 prezentuje już zupełnie inną klasę, witryna jest znacznie lepsza od poprzedniej. Charakterystyczna jest zarówno dziewczynka siedząca na książkach jak i tablica, na której pojawiają się różne informacje. Agencja przygotowująca witrynę nie pomyślała o tym, żeby informacje z tablicy były odnośnikami do treści, które pojawiają się poniżej. Poza tym strona jest skonstruowana w taki sposób, że nie wszyscy połapią się, że treści trzeba szukać poniżej. Duży plus za rysunkowego „Alka”.
Szkoła nr 143 jest świetnym przykładem na to, że witryna szkoły nie musi zawierać czionki Comic Sans, biedronek, pszczółek, motylków i postaci bezprawnie wyciągniętych z bajek Disneya. Wystarczy elegancki, prosty układ i zastosowanie kilku tricków, a całość już wygląda elegancko i wcale nie korporacyjnie. Trochę za dużo newsów mają na stronie głównej, ale to można im wybaczyć.
Witryny placówek edukacyjnych z drugiej listy pozostawię bez komentarza.
Strony zostały opisane na podstawie stanu z 1 grudnia 2012 r.
Jeśli obecnie wyglądają lepiej – pozostaje nam się cieszyć z tego faktu.