Ta ostatnia niedziela czyli słów kilka o sklepowym Armagedonie Co porusza ludzi całego świata?


Nie pisz w swoim poście żebrolajkowych próśb bo stracisz zasięg. Czyżby?


09 marca 2018, 12:33 | 17 komentarzy | 139 694

Na fanpage’u lipinski-kamil.pl nie dawniej jak tydzień temu pożyczałem od Was lajki. Dziś chciałem Wam je oddać – z nawiązką. Przy okazji chcę Wam pokazać jak „żebrolajkowy” wpis podbił średni zasięg moich postów i sprawił, że znacznie poprawił się wskaźnik reakcji na posty, wbrew temu, o czym ostatnio informował Mark Zuckerberg.

Facebook jakiś czas temu grzmiał, że będzie ukrywał te posty, które będą wprost zachęcały do lajkowania. Spontanicznie przyszedł mi do głowy pomysł, aby to sprawdzić. Od pomysłu szybko przeszedłem do realizacji:

Why so serious?

Każdy przewija tablicę w poszukiwaniu innych doświadczeń. Nie jest jednak tak, że jedna osoba będzie szukała treści edukacyjnych, a inna przyjdzie po rozrywkę. Oczywiście jednostkowo może się tak zdarzyć, ale większość z nas szuka wszystkiego po trochu: wiedzy, rozrywki, informacji o naszych znajomych, ciekawych wydarzeń czy konkursów.

Jeśli chcesz przyciągnąć do siebie ludzi, powinieneś dać im więcej niż ładne zdjęcie czy historyjkę jakich wiele okraszoną oklepanym już pytaniem „a u Was to się sprawdza?”. Jeśli zależy Ci na swoich czytelnikach, powinieneś mrugnąć czasem do nich okiem albo opowiedzieć o wydarzeniu tak niecodziennym, że aż nierzeczywistym. A może właśnie nierzeczywistym, ale z treściwym morałem?

Każdy z nas musi być trochę jak gra z czasów głębokiego PRLu:

Czy Twój fanpage również informuje, uczy i bawi? :)

Liczby nie kłamią

Wróćmy do posta, który puściłem w zeszłym tygodniu. Na ten moment wpis ma 24 lajki, zasięg rzędu 576 osób i kilka komentarzy. Całkiem przyzwoity wynik zważywszy na to, że średni zasięg posta miałem wtedy ok. 300-400, a dzień po publikacji skoczył do 800 osób. Dawno nie miałem treści na fanpage’u tak angażującej jak ten wpis, chociaż ani się przy nim specjalnie nie napracowałem, ani nie dałem Wam żadnej konkretnej wartości. Chciałbym jednak z całą mocą powiedzieć: takie treści są potrzebne. Bądźmy jak Mózg Elektryczny, który informuje, uczy i bawi.

Nie później niż 48 godz. po publikacji wpisu Facebook w oknie powiadomień dał mi do zrozumienia, że ta treść jest taka dobra, że warto ją wypromować, żeby więcej osób do niej dotarło:

Gdyby faktycznie „żebrolajkowe” teksty były przez Facebooka traktowane jako gorsze to raczej nie dostałbym tej propozycji. Chyba, że chodzi faktycznie o żebrolajki w stylu „jeśli zbiorę 1000 lajków pod tym postem, wtedy ogolę się na łyso i będę nago biegał po centrum pięciu największych europejskich miast”.

Wniosek z tego taki, żebyśmy – Ty i ja – bardziej słuchali serca i intuicji, a nie plotek na temat funkcjonowania portalu na literkę F. Wyjdzie nam to wszystkim na dobre!

Oddaję lajki

Uwaga każdy kto zalajkował mój żebropost tydzień temu. Proszę żebyście wrzucili w komentarzu linka do treści, które są dla Was szczególnie istotne: własnych lub cudzych. Oddam lajka, a jeśli uznam, że coś z tego co zaproponujecie będzie wyjątkowo atrakcyjne – z pewnością napiszę o tym na swoim fanpage’u.

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli dołączysz do mnie na Facebooku!

Kamil Lipiński – mąż i ojciec, przedsiębiorca, webdeveloper, bloger, człowiek, który ma wielką nadzieję na to, że można się czegoś sensownego o WordPressie dowiedzieć w 500 sekund. Wierzący (bynajmniej nie w technologię) geek.

Subscribe without commenting