Wózek to nie koniec świata Biurko do wynajęcia


SkyCash dla zapominalskich


05 września 2013, 11:37 | 2 komentarze | 24 172

Być może niektórzy z Was korzystają na co dzień ze SkyCash. Ja nie. Zdarza się jednak, że wypuszczę się na miasto i zapomnę portfela. Jeśli mam wtedy komórkę (a zwykle mam) to po krótkiej gimnastyce jestem w stanie wypłacić pieniądze czy kupić sobie bilet powrotny.

Od  momentu zmiany miejsca pracy (z domowego zacisza do biura coworkingowego) zapomnieć pieniędzy zdarza mi się dość często (eh, po prostu etap przejściowy). Pewnie dobrze to znamy: w zimniejszy dzień bierzemy jesienną kurtkę czy płaszcz, a kolejnego dnia  kiedy zostawiamy ją w mieszkaniu okazuje się, że w środku został portfel. Akurat tego dnia, kiedy po pracy trzeba zrobić zakupy.

Wracać?

Co wtedy można zrobić? Oczywiście można wrócić po pieniądze i pojechać do sklepu raz jeszcze. Ponieważ lubię sprawdzać nowoczesne rozwiązania, postanowiłem zobaczyć jak działa aplikacja o której tyle się ostatnio mówi.

Wczoraj wypłacałem pieniądze bez karty bankomatowej. Zrobiłem wcześniej przelew na konto SkyCash. Tu czekała mnie pierwsza prowizja w wysokości 1,9% wpłacanej kwoty, którą miałem oddać za skorzystanie z Dotpay lub serwisu Przelewy24. Pocieszający był fakt, że informacja o tej kwocie widniała chyba we wszystkich możliwych miejscach tak aby użytkownik nie miał wątpliwości dlaczego usiłując wpłacić 100 zł. system chce dokonać wpłaty 101,90 zł.

Szkoda, że SkyCash nie powiadomił mnie na stronie doładowania o prowizjach jakie pojawiają się przy wykonywaniu określonych operacji. Wystarczyłoby przecież przed wykonaniem pierwszego doładowania wyświetlić zapytanie: „Co zamierzasz zrobić z pieniędzmi, które wpłacasz?”. Po wybraniu „wypłaty z bankomatu Euronetu” pojawiłaby się informacja o prowizji 4 zł. i sugestia, ażeby wpłacić więcej, by wypłacić pełną kwotę. Tego niestety zabrakło. Dlatego zamiast pełnej kwoty musiałem wypłacić połowę.

Drugą połowę (a raczej to co z niej pozostało po zabraniu prowizji) mogłem przeznaczyć jako awaryjne środki na bilety ZTM, jednak postanowiłem je w całości wypłacić. Dodałem konto bankowe i … okazało się, że nie mogę wypłacić całej kwoty która została na SkyCashu. Informacji o wielkości prowizji podobnie jak w przypadku wypłaty w Euronecie brak. Dopiero na stronie z cennikiem dowiedziałem się, że wypłata SkyCash -> Konto bankowe objęta jest prowizją 2 zł. Pomniejszyłem więc wypłatę o tą kwotę. Uff, poszło.

Za frycowe się płaci czyli kilka słów podsumowania

Czas na małe podsumowanie. Przygoda ze SkyCashem skończyła się wypłatą nie 100 zł. z bankomatu, ale 50. Całe szczęście że nie miałem przy okazji pierwszej tego typu transakcji restartu bankomatu bo całkiem bym zgłupiał. W sumie na konto SkyCash wpłaciłem niecałe 102 zł. z czego końcówka poszła na DotPay, a 6 zł. na prowizje dla SkyCash. Reszta wylądowała w moim portfelu lub wkrótce pojawi się na moim koncie (do 2 dni czeka się na przelew). Gdyby w materiałach promocyjnych pojawiła się kwota prowizji, wtedy wpłaciłbym 106 zł. i wypłacił z bankomatu banknot stuzłotowy. Nie pojawiła się i właśnie ze względu na brak jasnych reguł daję SkyCashowi czerwoną kartkę.

Jeszcze o biletach komunikacyjnych w formie QR kodu i kontrolerach

Kilka tygodni temu zdarzyło mi się zostawić w mieszkaniu kartę miejską. Nie miałem przy sobie ani grosza, miałem za to smartfona. Wykonałem szybki telefon do żony, poprosiłem żeby wpłaciła mi kilka złotych na konto SkyCash. Pieniądze szybko przeszły, a ja przy pomocy aplikacji kupiłem bilet powrotny. Szybko i bezproblemowo. Nie ukrywam że liczyłem na kontrolę, bo bardzo chciałem zobaczyć reakcję na kod QR. Nie wiem jak kontrolerzy ZTM są przygotowani do sprawdzania biletów w formie kodu QR, jednak PKP, jak się domyślam, robi pracownikom szkolenia w tym zakresie. Jeśli jeszcze nie widzieliście, zobaczcie:

Drogi SkyCashu, popraw swoją stronę o wypłatach z Euronetu. Wideo uruchamia się automatycznie, mimo iż jest ukryte pod przyciskiem „Zobacz film”. Czasy kiedy internauta otwierał 10 stron i każda grała swoją melodyjkę się skończyły. Pozwól nam decydować o tym, czy chcemy oglądać film czy też nie chcemy. A jeśli decydujesz za nas, ułatw nam chociaż jego zlokalizowanie i wyłączenie. EDIT – poprawili :)

Foto pochodzi ze strony skycash.com

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli dołączysz do mnie na Facebooku!

Kamil Lipiński – mąż i ojciec, przedsiębiorca, webdeveloper, bloger, człowiek, który ma wielką nadzieję na to, że można się czegoś sensownego o WordPressie dowiedzieć w 500 sekund. Wierzący (bynajmniej nie w technologię) geek.

Subscribe without commenting




Spelling error report

The following text will be sent to our editors: