Dziś w Polsce, a dokładniej w Warszawie, pojawiła się niespotykana wcześniej usługa – profesjonalne przytulanie. Założycielki salonu profesjonalnego przytulania piszą: „Z jednej strony to naturalne i potrzebne, a z drugiej jednak przytulania w naszym życiu jest za mało. Nie pielęgnujemy takich praktyk jak np. przytulanie się z przyjacielem. Wiele osób, które są w związkach też cierpią na niedobór przytulania. Staramy się temu zjawisku zaradzić.”
Pomysł nie jest nowy. Sylwia Kalinowska i Magdalena Fiałkowska – założycielki salonu postanowiły przeszczepić na polski rynek usługę, która z powodzeniem funkcjonuje w takich krajach jak USA czy Wielka Brytania. Tym samym rozpoczęła się w naszym kraju dyskusja na temat przydatności tego typu usług.
Warto zauważyć, że w regulaminie jasno podkreślono, że „usługa nie ma charakteru erotycznego, lecz tylko i wyłącznie platoniczny. Zarówno Klient, jak i Przytulacz podczas całej Sesji Przytulania pozostają ubrani.”. Miejmy nadzieję, że to oraz przeprowadzanie weryfikacji tożsamości skutecznie odstraszy wszelkiej maści ludzi, którzy przyszliby z innym zamiarem niż zamierzony.
Aby dać Wam szerszy ogląd tematu wypisałem wszystkie za i przeciw tego typu usługi:
[wc_row]
[wc_column size=”one-half” position=”first”]
ZA
– osoba samotna, starsza ma szansę poczuć bliskość i być przytulona
– ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie: powoduje zwiększone wydzielanie serotoniny oraz oksytocyny
– wpływa pozytywnie na nasz układ nerwowy
– pomaga zapomnieć o samotności i poczuciu odizolowania
– przynosi szczęście i pozwala naładować akumulator radości i optymizmu
– poprawia humor
[/wc_column]
[wc_column size=”one-half” position=”last”]
PRZECIW
– bez względu na charakter, to w dalszym ciągu usługa za którą się płaci, w której przytulenie staje się przedmiotem usługi, a osoba przytulana pozostaje Klientem
– jeśli nasz przyjaciel korzystałby z takiej usługi, powinniśmy to traktować jako osobistą porażkę, gdyż nie potrafiliśmy odpowiedzieć na Jego potrzeby
– przytulanie to pewien etap bliskości, który poprzedza lepsze poznanie się, rozmowa, spędzanie wspólnie czasu – tu w przypadku pojedynczej sesji – nie ma to miejsca
[/wc_column]
[/wc_row]
Propozycja ekipy Przytulanie.pl jest odpowiedzią na czasy, kiedy częściej „przytulamy” smartfona, a nie drugą osobę. Piszę o tym serwisie dlatego, że pojawienie się takiego salonu oznacza moim zdaniem, że coś w naszym byciu ze sobą jako społeczeństwo pękło. Skoro przytulanie staje się usługą to chyba nie przytulamy się tak często jak byśmy tego chcieli. Technologia mimo wszystko trochę nas od siebie odsunęła. Kiedyś patrzyliśmy w jednym kierunku, nawet jeśli tym kierunkiem był trajkoczący telewizor. Teraz częściej każdy ma swój ekran, który nie tylko stanowi okno na świat ale też barierę przez którą ciężko nam się do siebie przebić.
Nie potrafię powiedzieć, czy profesjonalny salon przytulenia jest receptą na brak bliskości i deprywację dotyku na którą choruję coraz więcej osób. Być może w sytuacjach, kiedy jest naprawdę źle i nie ma nikogo znajomego z kim moglibyśmy pobyć – jest to jakieś rozwiązanie. Nie wydaje mi się jednak, że jest to sposób, który pozwoli na systemową walkę z samotnością.
Zastanawia mnie jednak kwestia, którą wiele osób podnosi – problem przytulenia za pieniądze. Nie tak dawno natrafiłem na materiał w którym pokazano sylwetkę sympatycznego starszego Pana, który od 12 lat przychodzi do oddziału intensywnej terapii w Children’s Healthcare of Atlanta aby w ramach wolontariatu pobyć i pośpiewać kołysanki przebywającym tam noworodkom. W tym przypadku nikt nie ma wątpliwości, że bliskość jest niezbędna do prawidłowego rozwoju dzieci i pomaga w szybszym wyjściu do domu. Innym przykładem jest „darmowe przytulanie” rozdawane podczas przeróżnych inicjatyw.
Czy coś tak naturalnego jak przytulenie można przekłuć w biznes? Trudno w to uwierzyć ale dzieje się to na naszych oczach. Patrząc jednak na wzrastającą liczbę osób lubiących fanpage przytulaniePoland dochodzę do wniosku, że jest to odpowiedź na samotność jaką sami sobie zgotowaliśmy odgradzając się od innych m.in. nowymi technologiami.
Życzę całej ekipie przytulanie.pl jak najlepiej, a nam wszystkim życzę byśmy zawsze mieli przy sobie ludzi, którzy nie tylko będą chcieli nas wysłuchać, ale też przytulą i pobędą z nami wtedy, gdy najbardziej będziemy tego potrzebować.
świetny pomysł, ja na pewno skorzystam <3
Cholera, nie wiem, co o tym myśleć.
Mimo wszystko to strasznie smutne, dołujące.
Założenia są szczytne, ale…
Dokładnie tak. Założycielom nie można odmówić szlachetności ale mimo wszystko jak o tym wszystkim myślę to brakuje słów by opisać to, co mną szarga w środku.
Nawet najpiękniejsze idee mają tendencje do „rakowacenia”. Lubią się wynaturzać i właśnie tego się tutaj boję.
Myślę podobnie. Jakiś czas temu słyszałam o takim salonie „zagranico” i cieszyłam się, że u nas jeszcze nie. A teraz jakoś tak poczułam, że coś złego nas dopadło.
Oczywiście, to nie wina salonu. Wręcz przeciwnie, ten może być bardzo przydatny. I właśnie – to jest przykre.
Jak bardzo przykry by nie był – żyjemy w czasach w których tysiące ludzi codziennie szuka w sieci sposobów na samobójstwo. Taki salon nie jest miejscem dla nich ale zastanawiam się czy na wcześniejszym etapie wizyta w nim i skosztowanie odrobiny ciepła, której być może ktoś nigdy w życiu nie dostał nie wpłynie pozytywnie na tego człowieka i nie będzie to wspomnienie, które będzie wracało. Z drugiej strony może się uruchomić mechanizm „jestem beznadziejny, muszę płacić żeby ktoś mnie zechciał przytulić”. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Cudowne i przerażające. Sama jestem chodzącym miśkiem. Nie ważne ile mój chłopak by mnie przytulał, zawsze mi mało. Zawsze mam syndrom niedoprzytulania i mogłabym się przytulać non stop. Przy czym jest to tam jakaś moja preferencja i przytulania na co dzień mam wystarczająco a nawet więcej, niż norma przysługuje.
Smutno byłoby wtedy, gdybym nie miała się do kogo przytulić. Nie miała chłopaka, mamy, taty, babci, przyjaciółki. Kogokolwiek.
Ale czy wybrałabym taką usługę? Pewnie nie z racji tego, że dla mnie przytulanie to właśnie ten fizyczny element bliskości i brakowałoby mi pewnego porozumienia dusz, żeby w pełni to przytulanie odczuć.
Więc jak już Maciej nawet w komentarzu pisał – idea szczytna, ale… no właśnie, to ale jest spore…
Właśnie najciężej sobie wyobrazić co by było, gdybyśmy byli osobą potrzebującą takiej bliskości i nie posiadającą wokół ludzi, którzy przytulą i spędzą z nami czas. Czy potrzeba bliskości byłaby tak silna, że powiedzielibyśmy do siebie „pal licho porozumienie dusz, potrzebuję żeby mnie ktoś przytulił”. Wydaje mi się, że nie ale nie wiem tego na 100%.
No właśnie… nigdy nie byłam w tak dużym, przytulaśnym kryzysie, żeby musieć się nad tym zastanawiać. Ale skoro powstała taka usługa, oznacza to, że rzeczywiście taki problem istnieje i istnieje podaż na taką usługe…
Mąż skwitował to krótkim acz treściwym: coraz mniej miłości wszędzie teraz. Kiedyś kupowało się seks, teraz przytulanie.
Witamy w przyszłości. Niedługo wszystko będzie można kupić. Równie ważne pod względem wytwarzania oksytocyny są pocałunki, ale ostatnio amerykańscy naukowcy zaalarmowali, że tylko te powyżej 6 sekund mają sens – dopiero wtedy wytwarzają się odpowiednie substancje. Osobiście nie skrzystałabym z takiej usługi, ale nie oceniam. Być może faktycznie komuś jest to potrzebne. Żyjemy w czasach samotności… która powoli staje się chorobą cywilizacyjną…
Mnie też zdołowało, a mówiąc inaczej zmartwiło…Przytulanie za pieniądze? Trzeba naprawdę być w tragicznej sytuacji….Smutne.
Faktycznie smutne, jednak dopóki są osoby skłonne za to zapłacić, to dobrze, że mają taką możliwość.
Powiem szczerze: dla mnie to patologia społeczna, że za przytulanie trzeba płacić. To jakby płacić za miłość (no, taką usługę już znamy….) Jest grupa o nazwie Free Hugs, która organizuje ludzi, w różnych miastach Polski, którzy przytulają …za darmo- bo przecież korzyść ma nie tylko przytulany, ale i przytulający! To jest po prostu wymiana miłości między ludźmi. Jak komu potrzeba przytulania, to zapraszam w okolice Bielska :)) napisałam kiedyś do Free Hugs – bo bardzo chcę, ale stale …chyba nie mam smiałości wyjść na miasto z kartonem Free Hugs/Darmowe Przytulanie. Po prostu nie mogę się przełamać, a może to jeszcze nie ten czas?
Ale miłośc trzeba rozdawać!! Im więcej się jej rozdaje, tym więcej się jej ma :) dziewczyny chyba tego nie zrozumiały jeszcze :))