Wybieramy drukarnię internetową dla agencji reklamowej / blogera
Lubię poczuć papier pod palcami, porozmawiać w drukarni z człowiekiem, zobaczyć projekt po wstępnym wydruku. Bez kontaktu z żywą osobą nie podejmuję się drukowania czegokolwiek, bo nie wiadomo jak to wszystko wyjdzie. Te i inne obawy i przyzwyczajenia towarzyszą każdemu właścicielowi agencji i blogerowi, który raz na jakiś czas korzysta z usług drukarni. Z nimi właśnie chciałbym się dziś zmierzyć.
Zlecenie na przytulenie
Dziś w Polsce, a dokładniej w Warszawie, pojawiła się niespotykana wcześniej usługa – profesjonalne przytulanie. Założycielki salonu profesjonalnego przytulania piszą: „Z jednej strony to naturalne i potrzebne, a z drugiej jednak przytulania w naszym życiu jest za mało. Nie pielęgnujemy takich praktyk jak np. przytulanie się z przyjacielem. Wiele osób, które są w związkach też cierpią na niedobór przytulania. Staramy się temu zjawisku zaradzić.”
Kółko wzajemnej adoracji czy grupa wspierających się blogerów?
Prowadząc przez pierwsze miesiące nowo otwartego bloga możemy dojść do wniosku, że formuła, którą mieliśmy w głowie nie działa. Miały być intratne współprace, prestiż i sława, życie w formacie glamour, a jest dużo pracy przy pisaniu nowych tekstów i kac moralny w momencie, kiedy dawno niczego nie opublikowaliśmy.